Niesamowity powrót wydry

Zwierzęta 06. September 2019

Niesamowity powrót wydry

Marcowa burza nagle zmieniła życie samca wydry oraz sześciu mieszkających z nim szopów. Drzewo które zawaliło się na ogrodzenie wybiegu, umożliwiło ucieczkę całej siódemce. Podczas gdy szopy pracze przy pomocy pułapek, smakołyków oraz nocnych dyżurów pracowników, po pięciu dniach znów siedziały w wybiegu z naprawionym płotem, samiec wydry urzędował w sąsiednim stawie z łabędziami. Wszelkie próby złapania go zakończyły się fiaskiem.
Staw po krótkim czasie przestał być dla niego atrakcyjny, więc pożegnał się całkowicie z zoo.
Aby wybieg nie pozostał na stałe bez wydr, w ramach europejskiego programu hodowlanego wydr pozyskano rocznego samca „Marka” z warszawskiego zoo, który  przeniósł się do Görlitz.
                                                                                                                                         

To co wydarzyło się później, jest co najmniej kuriozalne! Niecały tydzień po przyjeździe Marka nagle na stawie wśród ptaków zapanował niepokój: przestraszone wyszły na ląd. Wyraźne wskazywało to na obecność wodnego drapieżnika.
 
Czy to naprawdę mógł być Yourek? Pracownicy zoo zastawili wszystkie dostępne pułapki, po trzech dniach udało się schwytać wydrę. Kontrola mikro-czipa potwierdziła, że to Yourek. W trakcie wędrówek po görlitzkich zbiornikach wodnych stracił na wadze, ale poza tym był zdrowy i radosny.
 
Po tygodniu obserwacji w stacji kwarantanny goście mogą ponownie obserwować

go na wybiegu. Gdzie był i czego doświadczył, pozostaje tajemnicą. Wrócił jednak dobrowolnie. Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej….
 

Foto: www.zoo-goerlitz.de, C. Hammer