Właściwie trzeba się dwa razy przyjrzeć, aby zobaczyć dwutygodniową cieliczkę jaka na pokrytym śniegiem wybiegu. To, co latem przyciąga wzrok, zimą poprzez kamuflaż trudno zauważyć.
A mroźne temperatury? „Nie przeszkadzają już maluchowi” - mówi kurator Catrin Hammer. Jednak po urodzeniu pojawiło się kilka problemów. Zwierzę miało szczęście, że urodziło się w dzień, dzięki czemu weterynarz oraz opiekunowie zwierząt mogli natychmiast udzielić pomocy. Młody jak był wyziębiony i początkowo nie stawał na nogi. Mata grzewcza oraz podane przez sondę żołądkową wydojone mleko matki, zdziałały cuda - dodaje kuratorka. Po udzielonej pomocy, opiekę nad córką objęła doświadczona mama Chika, która także przyszła na świat w tutejszym zoo. Regularne ważenie potwierdza, że Chika wzorowo spełnia swoją matczyną opiekę.
Białe jaki występują niezwykle rzadko, przez to w swojej ojczyźnie są szczególnie cenione. Według starej tradycji puszyste ogony zmarłych jaków umieszczane są na masztach ponad flagami modlitewnymi. Mają przynosić szczęście i chronić dom. Uważa się, że biały ogon jaka ma znacznie większe działanie niż czarny. Miejmy nadzieję, że mała cieliczka jaka przyniesie szczęście także Naszemu Zoo, i że wkrótce będzie mogło ono być ponownie otwarte dla odwiedzających.
Foto: www.zoo-goerlitz.de C. Hammer